poniedziałek, 28 stycznia 2019

Lord Nelson. Okolice Kent Street. The Rokcs.

Po wizycie w Obserwatorium, zejdźcie schodami Agara na ulicę Kent. Przy kawiarni Splendid skręćcie w prawo i idźcie do końca ulicą Kent. Po drodze podziwiajcie kameralną, wiktoriańską zabudowę okolicy. Po kilku minutach spaceru dojdziecie do końca ulicy Kent, gdzie znajduje się Hotel Lord Nelson. To tutaj znajduje się najstarszy w Sydney, licencjonowany Browar o tej samej nazwie. Sam Hotel wybudowano w 1834 roku, licecję na wyszynk przyznano mu siedem lat później... Co do jakości piwa nie mam zastrzeżeń, jest rzeczywiście pierwszorzędna, ale z tego co wyczytałem, tytułu najstarszego działąjącego pubu może budzić już kontrowersje. Zwłaszcza jeśli zapytacie w niezbyt odlaegłym Hotelu Fortune of War, którego początek działalności datuje się na 1828 rok. No coż, ja na pewno nie rozwiążę tego sporu... ale z pełnym przekonaniem zaświadczam, że w Lord Nelson bardzo dobre piwo warzy się tu także dzisiaj.

   Lord Nelson Hotel. Do niedawna było to miejsce, w którym bywałem dosyć często. To tutaj odbywała się większość anszych firmowych imprez :-)
  Kent 19 - Sydney Oldest Brewery?
 Lord Nelson - interior. Częściej i wygodniej jednak było posiedzieć na zewnatrz.
Every Man Must Do His Duty. Klasyczne logo.

Lord Nelson - spróbujcie jak już tu przybędziecie. Trzyma poziom. 

sobota, 26 stycznia 2019

Obserwatorium. Okolice Kent Street. The Rocks

Agar Steps opisane w ostatnim pocie prowadzą na Wzgórze Obserwacyjne, które jest najwyżej położonym naturalnym wzniesieniem w tej częsci Sydney (43 m n.p.m.). Wzgórze pierotnie nazywało się Wzgórzem Wiatracznym (Windmill Hill) od pierwszego wiatraka w kolonii, który ustawiono tu już w roku 1795. Kilka lat później (w roku 1804) na wzgórzu rozpoczęto budowę fortu Phillipa, który miał dać schronienie władzom na wypadek, gdyby w kolonii wybuchł bunt.

Rzeczywiście w roku 1808 doszło do rebelii. Ówczesny gubernator , kapitan William Bligh, zamiast schronić się w reducie, schował się pod łóżko i w konsekwencji trafił do aresztu. Dwie ze ścian dawnego fortu są elementem dzisiejszego Obserwatorium. Obserwatorium w Sydney wybudowano w latach 1857-59 w stylu włoskiego renesansu. Placówka zapisała się m.in. wykonaniem pionierskich zdjęć południowej części nieboskłonu, które miało doprowadzić do powstania pierwszego kompletnego atlasu nocnego nieba. Obserwatorium działało do lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku, kiedy to bliskość metropolii uniemozliwiła prowdzenie efektywnych badań i obserwacji nieboskłonu. Dziś na wzgórzu znajduje się stacja meteorologiczna Bureau of Meteorology, z której usług często korzystam w racy zawodowej.
Można także za darmo wejść na teren obserwatorium i oglądać pamiątki związane z dawną działalnością tej placówki (np. Instrumenty obserwacyjne prezentowane w zewnętrznych gablotach). Za opłatą można zwiedzić planetarium, wieżę teleskopową i uczestniczyć w nocnych obserwacjach nieba. Obserwatorium położone jest malowniczo na wzgórzu z pięknym widokiem na zatokę i Harbour Bridge. Jest to dobre miejsce na spacer podczas przerwy obiadowej lub krótki trening jeśli masz szczęście pracować w okolicy… 
  
 

 
 Kula Chronometryczna znajduje się na wieży obserwacyjnej i zjeżdża wraz z wybiciem godziny 13.00.
Historycznie był to sygnał do wystrzału z armaty fortu Denisona. Dzięki temu załogi statków mogły sprawdzić działanie pokładowych chronometrów. Od ich dokładności zależała precyzja nawigacji.
Stacja sygnalizacyjna ustawiona została na wzgórzu obserwacyjnym w roku 1825 by odbierać sygnały ze stacji ustawionej na Southe Head o wpływających do zatoki statkach. 

 
 
Kryte podium na wzgórzu

wtorek, 22 stycznia 2019

Agar Steps. Okolice Kent Street. The Rocks

Agar Steps czyli schody Agara, to malowniczo położona uliczka w formie schodów znajdująca się w zachodniej części Wzgórza Obserwacyjnego. Schody składają się ze 108 kamiennych stopni i łączą ulicę Kent Street z Upper Fort Street znajdujące się w mniej uczęszczanej przez turystów części dzielnicy The Rocks. Schody zostały zaprojektowane jako przedłużenie ulicy Agar Street (obecnie High Street), która została nazwana tak na cześć Thomasa Agarsa, kupca i radnego miejskiego. Początkowo Agar Steps, znane były jako Schody Flagstaff i zostały wybudowane w celu zapewnienia dostępu do Obserwatorium i Model School, które znajdowały się na wspomnianym wcześniej wzgórzu. Schody wybudowano w roku 1870 i poddano istotnym modyfikacjom w latach 1885 (poszerzenie i dobudowanie nowej odnogi prowadzącej do Obserwatorium) oraz 1892 (dalsze poszerzenie i nadanie schodom obecnego kształtu).

Agar Steps są znane przede wszystkim ze swojego wiktoriańskiego klimatu, na który składają się:
- malownicze budynki z tarasami ulokowanymi po południowej stronie schodów
- kawiarnia Splendid, ze stolikami ustawionymi na schodach otwierająca ulicę od dołu, 
- bujna roślinność wychodząca z każdego zakamarka uliczki
- piaskowiec, lokalny materiał wydobywany dawniej w tej części miasta, stanowiący podstawowy budulec schodów, okolicznych domów i całej okolicy. 
 - publiczny kort tenisowy ulokowany malowniczo w dole, po północnej części schodów
 

Schody i ponad stuletnie drzewa figowe znajdujące się w okolicy schodów są wymienione w Rejestrze Dziedzictwa Miasta Sydney.

Z moich obserwacji wynik, że schody wykorzystywane są często jako plener zdjęciowy, miejsce spożywania lanczy lub element treningu biegowego w czasie przerwy obiadowej w lokalnych biurach. W moim przypadku schody są elementem codziennych spacerów a w przeszłości były także elementem treningu bokserskiego.
 
Stoliki kawiarni Splendid
Agar Steps - Pano view
Ciepły odcień piaskowca, wiktoriański charakter budynków, żeliwne zdobienia
oraz bujna roślinność współtworzą klimat miejsca
Agar Steps widok z Kent Street

pozdr

poniedziałek, 14 stycznia 2019

Sydney Opera House. Wnętrza.

W dniu 17 stycznia 1967 r. Instalacja ostatniego z (2194) prefabrykowanych segmentów poszycia dachu zwiastowała ukończenie drugiego etapu budowy (dach) i rozpoczęcie prac nad trzecim etapem (wnętrzami). Dla jasności dodam, że pierwszym etapem był etap budowy tzw. podium. Dwie pierwsze fazy prowadzone były przez autora projektu. W trzeciej fazie projektu, do wyzwań technicznych i finansowych dołączyły także wyzwania organizacyjne - odejście Utzona, czyli autora śmiałej wizji Sydney Opera House.

 Wnętrze sali koncertowej (source: sydneyoperahouse.com)

Wnętrze sali restauracyjnej Bennelong (source: sydneyoperahouse.com) 
"Jestem przytłoczony, ale myślę, że mogę dokończyć Opera House", powiedział Hall w wywiadzie dla The Daily Mirror. Mimo to jego nominacja była zbyt dużym wyzwaniem dla wielu jego kolegów architektów, którzy nalegali, by jedyną osoba która ukończyła budynek Opery w Sydney był sam Utzon. To właśnie na tym etapie potwierdzono już oficjalnie odejście Utzona z projektu – patrz Appendix poniżej „Odejście Utzona”).

We need Utzon - pikieta


Peter Hall był jednym z najzdolniejszych młodych architektów w Australii, kiedy podjął się trudnej roli architekta prowadzącego mającego ukończyć trzeci etap budowy nowej opery w Sydney.
Przed przystapieniem do opracowania dokumentacji trzeciego etapu projektu, Hall i jego partnerzy mieli wrażenie, że ich praca będzie rozwinięciem dotychczasowych dokonań Utzona. Jednak szybko okazało się, że praca nad wnętrzami będzie wymagała zaangażowania na znacznie większą skalę. 

Zamiast dokumentacji projektowej (której oczekiwano w pracowni Halla), wszystko co Utzon zostawił to szkice przedstawiające ogólny zarys wnętrz. Nie było rysunków wykonawczych, detali, zestawień materiałów. Brakowało łącznie około 5000 szkiców i rysunków, które zostały umieszczone w magazynie przez pracownika biura Utzona, Billa Wheatlanda. Tam pozostawały w dużej mierze niedostępne dla zespołu Halla aż do 1972 roku.
Hall spędził kolejne miesiące w Europie odwiedzając konsultantów Utzona, w tym inżynierów Ove Arup i Jacka Zunza (Jack zmarł w wieku lat 94 nieco ponad miesiac temu 11.12.2018), akustyków Cremera i Gablera, i Willema Jordana, z którymi współpracował przy projektach sal. W celu opracowania dokumentacji odwiedził także różne sale koncertowe w Japonii, Europie i Stanach Zjednoczonych.  Efektem jego prac jest stan obecny, który możecie zobczyć na zdjeciach poniżej.

Interiors. Galeria Foto.

Wsród wielu opinii o wnętrzach często można spotkać takie, które twierdzą, że na skutek cięć budżetowych doprowadzono do obniżenia standardów wykończenia a także do pogorszenia akustyki sal koncertowych... nie wiem, nie jestem w  stanie tego ocenić.
Appendix – Odejście Utzona.
Zmiana rządu w 1965 roku, doprowadziła do ogłoszenia przez nową administarcję Roberta Askina przesunięcie projektu pod jurysdykcją Ministerstwa Robót Publicznych. Ze względu na krytykę Ministerstwa dotyczącą kosztów i czasu projektu oraz ogólne wrażenie, że projekty Utzona są niepraktyczne, doprowadzono ostatecznie do napięć w zespole, eskalacji problemów natury finansowej i ostatecznie do jego rezygnacji w roku 1966. Pod koniec lat 90. Sydney Opera House wznowiła komunikację z Utzonem, próbując doprowadzić do pojednania i zapewnić sobie udział autora projektu w przyszłych zmianach planowanych w budynku.

Krótka notka informacyjna o Utzon Room.

W 1999 r. Utzon został powołany jako konsultant ds. Projektowych dla Sydney Opera House. W 2004 r. otwarto nawet pierwszą przestrzeń wewnętrzną przebudowaną według projektu Utzona i nazwano ją na jego cześć "Salą Utzona". Zawiera ona oryginalny gobelin Utzona (14,00 x 3,70 m) zwany Hołdem dla Carla Philippa Emmanuela Bacha. W kwietniu 2007 r. ogłszno wielką rekonstrukcję Opera Theater, Utzon zmarł rok później w dniu 29 listopada 2008 r. Sala Utzona pozostaje jedyną w całym budynku zaprojektowaną przez niego samego.

Utzon Room i gobelin (source. sydneyoperahouse.com)

środa, 9 stycznia 2019

Sydney opera House. Detal.

Sydney Opera House jest bez wątpienia budynkiem wybitnym. Oprócz swojej podstawowej funkcji pełni także rolę symbolu miasta, architektury XX wieku i całej Australii w ogóle. O historii projektu mówiłem już trochę tutaj. Tym razem chciałbym pokazać SOH z nieco innej strony. Trochę bardziej technicznej, ale nadal lekkostrawnej.

Budynek wybitny oprócz spójnej wizji i wielu trudno definiowalnych cech (odbiór społeczny, estetyka, funkcja społeczna, etc) musi także od strony technicznej wzbić się na poziomy do tej pory nieznane szerokiej grupie odbiorców. W wielu przypadkach oznacza to zerwanie z dogmatem: tradycyjnej technologii, standardowego materiału i typowego detalu.

SOH jest budynkiem wybitnym i eleganckim a elegancja zawsze upomina się o formę i detal

Kilka pojęć podstawowych.

Technologia tradycyjna – to taka technologia, która uznawana jest za najbardziej powszechną i dostępną w danym regionie używaną do wykonaniu takich elementów budynku, jak: ściany, stropy, dachy, etc.

Materiał budowlany – przyjmijmy, że jest to każdy materiał użyty do wybudowania budynku.

Detal architektoniczny/budowlany – sposób rozwiązania określonej części budynku w celu nadania mu odpowiedniej formy i funkcji.

Wizja architektoniczna...

Budynek w założeniu miał być rzeźbą wyeksponowaną w centrum zatoki, pięknej zatoki, więc Architekt miał od początku jasne oczekiwania w stosunku do projektu.


Bez jasnej i spójnej wizji trudno zrobić dobry projekt.

Strona Techniczna

Wiemy już, że tradycyjna technologia to taka, która najlepiej sprawdza się w budynku... tradycyjnym, czyli takim który posiada elementy takie jak: dach, ściany, okna itp. Technologia ta różnić może się w zależności od typu budynku (jednorodzinny, użyteczności publicznej), szerokości geograficznej i kultury cywilizacyjnej, ale główne elementy budynku w większości przypadków pozostają niezmienne. Ściany i dach wydają się być warunkiem koniecznym do spełnienia definicji budynku w każdej społeczności ludzkiej (nawet iglo, mimo że nie jest budynkiem, luźno wpisuje się w tą teorię). 

A co gdy rolę ścian pełni dach?

Zerwanie z tradycyjną technologią. Dach.

Konstrukcja łupin dachu przysporzyła zespołowi projektowemu nie lada wyzwań. Nim określono jego ostateczny kształt minęły całe lata. Początkowo biuro projektowe Arup (to w którym pracuję) zakładało wykonanie łupin dachu w technologii żelbetowej formowanej w miejscu wbudowania poprzez wylewanie betonu na uformowany wcześniej specjalny szalunek. Projekt zakładał uzyskanie w ten sposób dwóch membran o grubości około 22 centymetrów każda, połączonych ze sobą w taki sposób, że ostateczna grubośc dachu wynosiłaby około 120 cm. Takie rozwiązanie nie satysfakcjonowało nikogo. Architektowi nie podobały się ogromne, gładkie połacie tak ukształtowanego stropu, Inwestorowi koszta zwiazane z realizacją takiej koncepcji a i sami konstruktorzy z rezerwą podchodzili do oddziaływania wiatru na taką konstrukcję. Po uzyskaniu obecnego kształtu łupin w roku 1962 konstrutorzy z biura Arupa zaproponowali zastosowanie konstrukcji żebrowej wykonanej w technologii betonu sprężonego. Dzięki zastosowaniu takiej metody, elementy konstrukcyjne dachu zyskały smukłość, wytrzymałość i mogły być prefabrykowane na ziemi bez konieczności wznoszenia i podpierania skomplikowanych szalunków.

Uzyskano w ten sposób dach, którego lekką formę możemy podziwiać do dzisiaj. Z zewnątrz dach obłożono ceramicznymi płytkami, które nadają mu elegancji i chronią dach przed działaniem czynników atmosferycznych. Oczywiści nie pełnią one żadnej konstrukcyjnej roli. Głównym elementem nośnym są wspomniane żebra, zbiegające się w centralnym pukcie u swojej podstawy. Dwa układy takich żeber ustawiono na przeciw siebie i połączono w górnej części tworząc rodzaj sklepienia tworzącego de facto za razem ściany i dach opery. Każde z takich żeber składa się z kilku elementów połaczonych ze sobą na swoich końcach. Żebra te rozszerzają się ku górze wbrew temu czego można by oczekiwać (raczej spodziewać należałoby się wysmuklania profili ku górze). Dzięki uproszczeniu finalnego kształtu sklepień, wśród wszystkich 2194 elementów żeber wyodrębniono pewną grupę elementów powtarzalnych nadających się do prefabrykacji na placu budowy. To z kolei zwiastowało (zawsze chętnie widziane) obniżenie kosztów inwestycyjnych.    
 Tak żebra łączą się w kalenicy
A tak żebra zbiegają się u podstawy
Osobnym wyzwaniem był montaż wykonanych elementów żeber w jedną całość. Niektóre z tych elementów ważyły po 12 ton i do ich instalacji opracowano specjalne, stalowe konstrukcje teleskopowe (oryg. erection arches) umożliwiające bezpieczne scalenie żelebetowych elementów o różnej geometrii.

Po zmontowaniu kilku przeciwległych żeber przystąpiono do okładania dachu ceramicznymi płytkami. Wszystkie płytki użyte na dachu Sydney Opera House wyprodukowano i sprowadzono ze Szwecji (przez lokalną firmę Hoganas). Do obłożenia blisko 16. tysięcy metrów kwadratowych dachu zużyto prawie milion płytek ceramicznych w dwóch wersjach wykończenia.

- blyszczący odcień bieli (glossy off-white)
- matowy beż (matt buff)
Obydwa kolory łatwo zidentyfikować na tym zdjęciu
Detal wykończenia szewronu płytkami


Żeby usprawnić proces układania płytek i jednocześnie zapewnić odpowiednią kontrolę jakości tak wykończonego dachu, zdecydowano się na układanie płytek na specjalnych V-kształtnych elemntach betonowych (szerwonach), które następnie podnoszono dżwigiem (waga elemantów dochodziła do 3 ton), układano i mocowano między żebrami tworząc w ten sposób przekrycie dachu. Tych V-kształtnych elementów na całym dachu ułożono w sumie 4220, z których największy ma rozmiar około 11x2 metra. Do określenia kształtu szewronów użyto w owym czasie pionierskich technik komputerowych. Skomplikowana geoemtria dachu wymagała niestandardowych narzędzi projektowych. 
Typowy szewron - model poglądowy. Wydruk 3D


 Na powyższych zdjęciach łatwo zidentyfikować V-kształtne szewrony
Prefabrykacja szewronu
(source: Francoise Fromont - Jorn utzon, The SOH)
Gotowe szewrony składowano pod głównymi schodami do Opery
(source: Francoise Fromont - Jorn utzon, The SOH)

Tak w dużym skrócie wygląda niestandardowy dach, który pełni też funckję ściany.

A co, gdy tradycyjne ściany wykonane są ze szkła?

Zerwanie z tradycyjnym zastosowaniem materiału. Szkło.

Północne i południowe fasady Opery dla nadania budynkowi spodziewanej lekkości zamknięto szklanymi ścianami kurtynowymi, rozwiązaniem niespotykanym wcześniej na tą skalę w świecie. Był to w owym czasie najbardziej skomplikowany projekt tego typu jaki kiedykolwiek przedsięwzięto wybudować w Australii. Do dziś skala tego projektu robi wrażanie, powierzchnia szklanej fasady to około 6000 metrów kwadratowych. Szklane ściany kurtynowe wykonano według indywidualnego projektu z około 1600 paneli specjalnie wyprodukowanych we Francji. Panele na plac budowy przypływały statkami w drawnianych skrzyniach, gdzie były przycinane i instalowane w miejscu wbudowania. Rozmiar paneli szklanych wynosił średnio 3x1.8m, grubośc paneli szkalnych wynosi z kolei 22mm.
Szklana ściana kurtynowa
Każdy z 1645 paneli barwiony jest na kolor bursztynowy (oryginalna nazwa paneli „topaze”) i ze względu na geometrię fasady prawie każdy wymagał nadania mu indywidualnego kształtu. Stopień skomplikowania projektu wymagał sięgnięcia po nowe materiały, technologie, narzędzia. Także do projektu szklanej fasady użyto po raz pierwszy komputerów, które pozwoliły na przeprowadzenie analizy optymalizacyjnej, z której w procesie modelowania trójwymiarowego wydrukowano kształt wszystkich paneli szkalnych. W ten sposób uzyskano ponad 700 różnych kształtów składających się na całość szkalnej fasady. Jak wspominałem, ostateczny kształt panelom nadawano już na budowie. Tu w specjalnie do tego celu przygotowanym zakładzie prefabrykacji przycinano szkło diamentowymi piłami według zadanego kształtu. Instalacja paneli odbywała się za pomoca specjalnego podnośnika z przyssawkami, który podnosił panel w miejsce wbudowania, w którym ekipa montażowa instalowała panel na specjalnie do tego celu zaprojektowanych wspornikach (oryg. bronze bars). Użycie pionierskich technologii skutkowało sporym kosztem dla inwestora i jeszcze większym ryzykiem dla wykonawcy. W latach sześćdziesiątych koszt pojedyńczego panelu wynosił około 1500 dolarów co stosując dzisiejsze przeliczniki stanowiłoby około 20.000 australijskich dolarów. Proces projektownia i instalacji paneli zakładać musiał: nieomylność zaprojektowanego kształtu, logistykę zapewniającą minimalizację strat podczas transportu, precyzyjną prefabrykację paneli oraz bezbłędną instalację na miejscu wbudowania. Przeglądając zasoby biblioteki biura, w którym pracuję dotarłem do informacji, że w całym procesie wznoszenia szkalnych fasad zaledwie dwa panele uległy zniszczeniu. 
Montaż panelu szkalnego
(source: Building the SOH, The Hornibrook Group) 


W poszukiwaniu odpowiedniego detalu.

Odkąd zainteresowałem się budynkami zawsze twierdziłem, że to detal stanowi o jakości architektury. Potem zauważyłem tą prawidłowość w kobiecym ubiorze, muzyce, fotografii, motoryzacji i... w całym otaczającym mnie świecie. Czy nie działa to tak we wszystkich dziedzinach życia? 
Ten detal konstrukcyjny wynika z funkcji. Estetyka jest pochodną.

Detal konstrukcyjny.

Belki U-T-V-T-U

Uwagę osoby związanej z branżą od razu zwraca specjalne uksztłatowanie belek stropowych, które w przekroju poprzecznym zmieniają swój kształt i transformują między literami U-T-V-T-U. Standardowa belka stropowa miałaby raczej stały przekrój zbliżony do drukowanej litery U. Utzon był zachwycony pomysłem Arupa i z miejsca przyklasnął takiemu kształtowi belki, który nadawał niecodzienny wygląd całemu projektowi.
 Progresja kształtu belek wg projektu Arup
Główne schody wejściowe wsparte są właśnie na takich belkach.
Tu w czasie budowy składowano gotowe szewrony.

Słupy
Wytępują głównie w części podium z widocznym zwieńczeniem w postaci subtelnego kielicha mającego na celu zapobiec przebiciu płyty stropowej. Standardowo elementy takie wykonuje się w postaci tzw. Grzybków, które z estetyką mają niewiele wspólnego.

Wykończenie słupów w postaci betonu architektonicznego zasługuje na dodatkową uwagę. Widziałem wiele realizacji z użyciem tego typu materiału. Wszystkie powstawały w latach 90tych lub w wieku XXI czyli kilka dekad po budynku Opery, ale nigdy nie spotkałem betonu o takiej gładkiej fakturze i tak perfekcyjnie wykończonego.
Piękna forma i świetne wykończenie

Mała Architektura.

Latarnie, ławki, stolarkę drzwiową i elementy wnętrza zaprojektowano indywidualnie na potrzeby Sydney Opera House. Tych elementów nie kupisz w Castoramie. Każdy z nich dodaje indywidualnego charakteru i niespotykanej jakości projektowi.
Latarnia SOH

Wykończenie wnętrza

O tym następnym razem...