środa, 5 grudnia 2018

Taronga Zoo - jedna z wielu twarzy Sydney

Ostatnio coraz częsciej dochodzę do wniosku, że Sydney to miasto o przynajmniej kilkudziesięciu obliczach. Jedym z nich jest Taronga Zoo, które samo w sobie ma kilka twarzy. Czas powiedzieć coś więcej o tym miejscu nieśmiało anonsowanym w jednym z wcześniejszych postów. Muszę na wstępie powiedzieć, że nie jestem znawcą ani wielkim entuzjastą parków zoologicznych, ale Taronga Zoo jest chyba jedynym tego typu obiektem, który naprawdę lubię. Kojarzy mi się póki co wyłącznie dobrze. Może dlatego, że jest urządzone w sposób bardzo kompaktowy? A może dlatego, że mimo kompaktowego rozmiaru jest w sumie bardzo róznorodny? Może dlatego, że jest pięknie położone na brzegu zatoki ze świetnym widokiem na miasto? A może po prostu dlatego, że zawsze dobrze spędzamy tam czas? Jak zwykle pewnie chodzi o mix wszystkiego. Jeśli macie jakieś wątpliwośći czy odwiedzić Taronga Zoo to ze swojej strony zdeycdowanie polecam. Jeśli jesteście turystami, przypłyńcie tu promem z Circuar Quey. Sama podróż jest już wystarczającą atrakcją. Potem wjedźcie gondolą na górny poziom kaskadowo urządzonego ogrodu i jedną z wybranych tras schodźcie w dół do miejsca, z którego tutaj przybyliście. Jeśli planujecie tu wrócić - koniecznie wykupcie bilet roczny - warto :-)


 
 Taronga Zoo - Wejście główne (górne)

 Lepiej jednak do Zoo przypłynąć z Circular Quey
 Można przy okazji wycieczki do zoo podziwiać panoramę miasta z niecodziennej (ok, dla niektórych codziennej) perspektywy
 To nie jest częsty widok. Wycieczkowiec na mooringu
 Kameralna plaża przy dolnym wejściu do Zoo - klasyk
Taronga Zoo - Ferry station

 Jeśli przypłynąłeś promem, skorzystaj z kolejki by wjechać na górę... Schodzenie w dół to łatwiejszy kierunek zwiedzania.
Jeśli wchodzisz głównym wejściem, wskocz do gondoli na tak zwanego round tripa. Nic nie kosztuje a jest frajda.
Gondola przejeżdża nad słoniarnią
Gady znajdują się z kolei przy górnej stacji kolejki
Nieco niżej jest wybieg dla żyraf. Ujęcie tzw. instagramowe (kazdy cyka ten patent z miastem w tle).
 


 Sekcja wodna znajduje się na samym dole zoo. Dla wytrwałych.
Zoo organizuje też tzw. imprezy okolicznosciowe. Jedną z ciekawszych jest moim zdaniem Vivid.
W tym roku mieliśmy okazję odwiedzić i bardzo polecam. Noc, lampiony w formie zwierząt i ogólnie klimat miejsca tworzą niesamowitą aurę. Las deszczowy podczas vividu zrobił na mnie naprawdę niezapomniane wrażenie.
 
 Ostatnio Zoo zaprasza na imprezę związaną z Dinozaurami. Oczywiście, że dzieciaki to lubią.
 
Ja bardzo też lubię Taronga Zoo za niecodzienne widoki na miasto

Jedynym mankamentem dla jednorazowych gości mogą być ceny...
Nie da się ukryć, że władze parku preferują raczej bilety długookresowe. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz