wtorek, 6 listopada 2018

Melbourne Cup – The race that stops a nation.

Jeszcze rok temu myślałem, że cała Australia żyje takimi wydarzeniami sportowymi jak: turniej tenisowy Australian Open, weekend wyścigowy F1 w Albert Park czy regaty Sydney-Hobarth. Nic z tych rzeczy. Wszystkie te imprezy mają co prawda swoje ważne miejsce w kalendarzu tutejszych imprez, ale to właśnie Melbourne Cup co roku wstrzymuje oddech całego kraju na kilka minut. Było to dla mnie sporym zaskoczeniem ponieważ nigdy wcześniej nie słyszałem o Melbourne Cup. 
 Melbourne Cup i tor wyścigowy Flemington.
Melbourne Cup czyli Wyścig o Puchar Melbourne jest największym w całej Australii wyścigiem konnym odbywającym się każego roku w pierwszy wtorek listopada (czyli dziś). Jak wspominałem wyścig jest bardzo popularnym wydarzeniem w całej Australii. Gromadzi on na stadionie około 100 tysięcy widzów, a życie w całej Australii dosłownie zamiera na chwilę podczas samego 3 minutowego biegu. W stanie Wiktoria (w którym odbywa się wyścig) dzień ten jest świętem publicznym i co za tym idzie dniem wolnym od pracy. W stanie NSW, firmy co prawda funkcjonują normalnie, ale na czas głównego wyścigu przerywają pracę. Samemu wyścigowi towarzyszą przeróżne rytuały. Tego dnia na torze (ale także i w zakładach pracy) w dobrym tonie są: kapelusze, fraki, wytworne toalety. By zachęcić ludzi do uczestniczenia we wspólnej zabawie w firmach organizowane są towarzyszące wyścigowi konkursy na przykład na najbardziej wytworny ubiór, przyjmowane są także zakłady, serwuje się musujące alkohole. Wyścig to także doskonała okazja by spotkać się w pubie. Dziś prawie wszystkie bary bez wyjątku prześcigają się w specjalnie na tą okazję przygotowanej ofercie.
   W firmach na pół godziny zamiera ruch
 
 wyścigowi towarzyszy cały rytuał i obrządek
 Tego dnia puby liczą na extra zysk


 Trochę historii:

Melbourne Cup rozgrywany jest od listopada 1861 roku na torze wyścigowym we Flemington (Melbourne). Jest on uznawany za najbardziej prestiżowy wyścig na dystansie 2 mil na świecie, aczkolwiek po przyjęciu przez Australię systemu metrycznego w 1972 roku dystans został zmniejszony z 2 mil (3218 metrów) do 3200 metrów. W wyścigu biorą udział konie co najmniej 3 letnie.
Trochę faktów:
  •  Rekord wyścigu to czas 3min 16sek 30 setnych należący do ogiera Kingston Rule. Rekord ustanowiono w 1990 roku.
  •  Największa przewaga na mecie – osiem długości w latach1862 (zwycięstwo Archer) i 1968 (zwycięstwo Rain Lover).
  •  Najwięcej koni w stawce – 39 (1890)
  •  Najmniej koni w stawce – 7 (1863)
  •  Najstarszy zwycięzca – 8 letnie konie Toroboy (1865) i Catalogue (1938)
  •  Jak chwilę po biegu poinformował organizator, koń o nazwie Cliffsofmoher odniósł w czasie tegorocznego wyścigu kontuzję na skutek, której po objęciu opieką przez będących na miejscu weterynarzy został poddany humanitarnej eutanazji. Cóż dobitniej świadczy o brytyjskim rodowodzie Australii i całego tego wyścigu? Któż tak pięknie i tak między słowami potrafiłby pisać o dobijaniu koni?  (To ponoć szósta ofiara Melbourne Cup od roku 2013).

 Pozdrawiamy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz