środa, 25 kwietnia 2018

Anzac War Memorial - Sydney

Obiecałem rok temu, że pokażę Wam Anzac War Memorial. 
Dzisiaj obchodzimy Anzac Day, więc jest ku temu dobra okazja. 

Anzac War Memorial jest głównym pomnikiem pamięci ofiar wojennych wybudowanym w Sydney. Mówiąc wprost - jest odpowiednikiem naszego pomnika Nieznanego Żołnierza na Placu Piłsudskiego. Zbiórka pieniędzy na pomnik rozpoczęła się 25 kwietnia 1916 roku, czyli w pierwszą rocznicę lądowania Armii Australijskiej i Nowej Zelandii (ANZAC) w Anzac Cove podczas bitwy pod Gallipoli. O tym jednak było już rok temu. Sam monument został zaprojektowany przez Bruce'a Dellita w stylu Art Deco. Wnętrza ozdobiono monumentalnymi reliefami i rzeźbami autorstwa Raynera Hoffa. Mauzoleum oddano do użytku w dniu 24 listopada 1934 roku (ciekawostka: miesiąc wcześniej w Polsce, Prezydent Ignacy Mościcki wydał rozporządzenie o utworzeniu ZUSu). 
Pomnik znajduje się na południowym krańcu Hyde Parku w centralnej dzielnicy biznesowej Sydney i stanowi główny punkt obchodów upamiętniających Dzień Anzac.

 
 Anzac War Memorial-widok od strony Pool of Reflection. 
  Przy samej wodzie często można spotkać Ibisy.
 Nocny widok na AWM i Pool of Reflection.
 Przed wejściem do Anzac War Memorial...
Wnętrza War Anzac Memorial
Centralny punkt zmusza do reflekcji...
Wymowna i zmuszająca do refleksji rzeźba o nazwie "Ofiara" znajduje się na skrzyżowani głównych osi budynku Anzac War Memorial i stanowi jego centrum. Zaprojektowana przez George'a Raynera Hoffa rzeźba przedstawia martwego, młodego wojownika niesionego na jego tarczy przez matkę, siostrę i żonę karmiącą niemowlę. Rzeźba "Ofiara" używa analogii do spartańskiego wojownika, który powraca do swoich bliskich na tarczy. Używa tej analogii w taki sposób, aby w oglądających wywołać emocje podobne do tych doświadczanych przez rodziny młodych mężczyzn, którzy zginęli w Wielkiej Wojnie 1914-18. Moim zdaniem artysta osiąga swój cel. Takiego skłaniającego do refleksji symbolu brakuje mi w naszym Pomniku Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Etos spartańskich mężczyzn wychowywanych od samego dzieciństwa na wojowników, dla mnie jest też odwołaniem do zapomnianych dziś wartości. Ci którzy maszerowali na wojnę wiedzieli, że do domu wracać mogą tylko z tarczą lub na niej. Wobec takiej binarnej rzeczywistości, teraźniejszość, w której wszystko jest wszystkim czyli na dobrą sprawę niczym zmusza mnie do refleksji, że my owszem żyjemy, ale coraz częściej na tarczy.
 

 Yininmadyemi - Thou didst let fall

W okolicy Anzac War Memorial znajduje się też osobliwy pomnik o jeszcze bardziej osobliwej nazwie Yininmadyemi - Thou didst let fall. Nigdy nie podjąłem się próby przeczytania tej nazwy w całości. Sam pomnik to cztery siedmiometrowe pociski i trzy leżące łuski. 
Pociski wzorowane są na brytyjskim naboju karabinowym kaliber .303, standardowej amunicji używanej przez armię brytyjską i australijską w pierwszej i drugiej wojnie światowej. Według dostępnych materiałów, autor pomnika (Tony Albert) postanowił wykorzystać kule w swoim projekcie jako uniwersalny symbol konfliktu i metaforę ludzkiej egzystencji... hmmm, w sumie jak się nad tym zastanawiam to coś w tym z ludzkiej egzystencji jest. Kompozycja pocisków oraz łusek osadzona jest na bazie w kształcie bumerangu. Kształt ten jest nawiązaniem do bumerangów, które niektóre rodziny przekazały wyjeżdżającym żołnierzom, jako symbol nadziei na ich bezpieczny powrót. Ja pamiętam z dzieciństwa, ze bumerangi nie zawsze jednak wracały...
  
Pomnik odsłonięto 31 marca Anno Domini 2015

Addendum: Rok temu posiłkowałem się przepisem na ciastka Anzac znalezionym w sieci. Czułem z tego powodu pewien niedosyt. Czekałem na ten moment cały rok, ale dziś zdobyłem przepis o który pierwotnie mi chodziło. Australijczyk oryginał! Pieczcie i smakujcie!
Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz