niedziela, 18 lutego 2018

Kangaroo Valley - Fitzroy Falls - okolice Sydney

Wracając z Jervis Bay warto zmodyfikować nieco trasę i postawić na powrót do miasta drogą numer B73. Nawet jak nie zatrzymacie się nigdzie po drodze, nie powinniście żałować delikatnego nadłożenia trasy. Widoki zza okna samochodu są po prostu bajkowe. Trochę jak Bieszczady w środku sezonu letniego. Tylko te kolory jakby podciągnięte jakimiś jaskrawszymi filtrami. Trasa ta jest idealna na moto. Są widoki, wiraże, serpentyny, wspinaczki i zjazdy. Taka lokalna dolina Stelvio. Co do samej nazwy doliny to myślę, że nie ma potrzeby nic wyjaśniać. Na jednym z wiraży, przy drodze faktycznie przyglądał nam się kangur. Biorąc pod uwagę, że akurat w  mojej głowie toczył się wirtualny rajd pomiędzy mną a dobrze jadącym przede mną Defenderem można powiedzieć, że poczułem się trochę jak Peter Solberg obserwowany przez przydrożnego kibica.

Widokowa Trasa B73 - Kangaroo Valley

Gdy już myślałem, że po serii szybkich wiraży dogonię w końcu Land Rovera na następnej prostej, nagle z zatoczki wyjechała biała Toyota. Jak się chwilę później okazało Maciasa i Kero....
I dobrze, zatrzymaliśmy się, pogadaliśmy i tak trafiliśmy do Fitzroy Falls. Tam właśnie sugerujemy zatrzymać się na krótką przerwę w drodze do Sydney. Miejsce oferuje parking, centrum informacji turystycznej, kilka tras pieszych i przed wszystkim ładne widoki.
Rajdu niestety nie ukończyłem...

Hampden Bridge - drewniany most podwieszany na trasie B73

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz